O mnie
Nazywam się Witosław Bociąg, Mieszkam w Gdańsku, jestem inżynierem dźwięku (Politechnika Gdańska 1988). W roku 1989 rozpocząłem działalność gospodarczą. Obecnie wykonuję kilka rodzajów usług związanych z dźwiękiem, omawiam je szerzej na poszczególnych stronach.
Dźwiękiem…
…a zwłaszcza jego przetwarzaniem na sygnał elektryczny i z powrotem interesowałem się już od szkoły podstawowej.
Zainteresowania przyczyniły się walnie do wyboru kierunku studiów: Telekomunikacja na Politechnice Gdańskiej, specjalność: inżynieria dźwięku. Dość szybko trafiłem do Studenckiej Agencji Radiowej, gdzie spędzałem większość wolnego czasu, realizując swoją pasję początkowo pod okiem starszych kolegów a później samemu będąc „staruchem”. W tym czasie współtworzyłem już podstawową komórkę społeczną;). W SAR „dosłużyłem” się funkcji zastępcy redaktora naczelnego do spraw technicznych oraz szefa realizacji i emisji.
Po wyjściu z wojska (jako starszy kapral podchorąży Witosław Bociąg) rozpocząłem działalność gospodarczą, początkowo łącząc współprowadzenie warsztatu napraw RTV z nagłaśnianiem imprez i wydarzeń.
Pierwszą nagłośnioną imprezą…
były targi Market 88. Zorganizowała je w hali Olivia firma, z której później powstały Międzynarodowe Targi Gdańskie. Współpraca z MTG trwała przez wiele lat i jest kontynuowana. Dość szybko porzuciłem naprawę sprzętu, koncentrując się na dźwięku. Nie zdecydowałem się jednak na zmianę nazwy prowadzonej działalności:
W międzyczasie,
nie przerywając działalności gospodarczej, przez wiele lat pracowałem w Video Studio Gdańsk, głównie w charakterze dźwiękowca, tym razem przy programach TV. Praca w VSG dała mi również możliwość współpracy z czołowymi polskimi operatorami dźwięku przy produkcjach filmowych, reklamach, serialach itp. Tam też poznałem zalety wysokiej jakości kabli i złącz, stając się fanem firmy Neutrik 🙂
Pierwszymi własnymi głośnikami, których używałem do nagłaśniania części oficjalnych obsługiwanych imprez były domowe kolumny Altus 75 z domontowanymi flanszami na statywy (były to lata 80-te ubiegłego stulecia). Na głośnikach Box 200 nagłośniłem pierwszy koncert – zespołu Mechanicy Szanty na targach żeglarskich w Łodzi. Nastąpił stopniowy rozwój możliwości sprzętowych i umiejętności, który trwa do dziś
Myślę, że połączenie pasji z zawodem skutkuje najwyższym zaangażowaniem w wykonywaną pracę.
Pozdrawiam.